Wlazłem na szkło

Byłem w Modzerowie przed 11:00. Parkowanie w 3 rzędach - tylu chętnych, głównie folie. Zacząłem i pozostałem przy 5,7. Po 14:00 zrobiło się nierówno. Długa dziura dopadła mnie pod przeciwległym brzegiem. Wracałem na rękach i dużo straciłem wysokości. Jak już dopadłem szuwar to przedzierałem się przez zielsko wzdłuż brzegu do wyjścia. No i wlazłem na jakies szkło, a byłem bez butów bo zapomniałem zabrać. Piętę mam rozciętą.

Ale oczywiście Warto Było!

MichalG