Nowe Guty 29.06.2025
Zagadka: kogo spotkaliśmy w Nowych Gutach?
A było tak:
W sobotę wieczorem napadłem Wuja Dara (wracał pijany, jak zwykle, z jakiejś imprezy, jak zwykle) wieścią,
że w Modzerowie obiecująca prognoza na 7m/s jest, ale, ale … Wujo Filippe ponoć wybiera się na Śniardwy.
Sprawdziłem więc prognozę na Śniardwy, a tam 10m/s przez cały dzień!
Co więcej, nawigacja określa czas jazdy do Nowych Gutów na 3h!
Po pijaku ustaliliśmy, że rano w niedzielę sprawdzimy progno jeszcze raz.
Rano w niedzielę progno jak było: 10m/s NW i o 9:00 pojechaliśmy.
12:05 dojechałem do ładnego, dużego i bezpłatnego parkingu, na który zaprosił mnie obecny już Wujo Daro.
Zejście do wody porośnięte trawką, a na trawce spotkaliśmy … nie, nie, nie o niego chodzi w zgadywance - Wuja Filippe,
który już kilka halsów zaliczył i zarysował fina na jakimś kamyku. Wiadomo jest, że zarysowany fin nie nadaje się do pływania.
W trakcie taklowania (ja 5.0, Wujo 5.3) kątem oka widzę znajomą twarz obleczoną w piankę, co idzie przez parking wedle nas.
Któż to, kto to? Zgadliście? Leszek z Białego.
Okazuje się, że to rezydent tego spotu. 13 dzień pływa. 13 dzień z rzędu! Jak słabiej jest, to na wingu próbuje.
Mieszka latem niedaleko i codziennie się melduje.
Tak więc widzicie, że proces taklowania i wejścia do wody był bardzo wydłużony.
Skończyliśmy o 17:30 i ciągle wiało coraz mocniej.
MichałG