Dobrzyń n.Wisłą 06.12.2017

Sztafeta

Na spocie sztafeta 4 deskarzy. Jazda w parach.
Najpierw ja z Michałem 2 godziny z hakiem. Potem ja z RafałemG kolejne 2 godziny, a potem mnie z kolei zmienił JanekK który dojechał około 13-tej.
Michał 5,0 a ja 5,3. Akurat dobrane acz z okresami przeżaglowania. Tamci dwaj na 4,7 każdy.
Wiatr czyste W, lekko spóźniony bo zaczęliśmy dopiero około 8,30. Ale jak już się rozwiało to cały czas był o podobnej sile. Fale jak zwykle dopisały. Ja się zajechałem grubo, bo na wodzie spędziłem 4 godziny bez najmniejszej przerwy. Woda już zimna, ale nad deską nie było specjalnie zimno.
Z ciekawostek to to, że pod krzyżem obtrąbił mnie całkiem duży holownik co szedł w stronę Płocka. Jak na Hood River ;)
Widocznie uznał że przechodzenie mu przed dziobem jakieś 150-200m to nieodpowiedzialność. Fakt, nie stanie toto w miejscu, gdybym tak się uronił i taplał mu na kursie. Jak Michał pojechał to szedł drugi taki sam ale już nie właziłem mu na kurs, przeczekałem halsując na środku.

Podsumowując - warto było!
DarekF

Emeryt na rannym spacerze z wielkim niedowierzaniem patrzył jak zbieram się do wejścia do wody:
“Warto to tak zdrowie narażać?!?”
Co do holowników to była to jakaś kumulacja. Z Dobiegniewa holownik zabrał barkę z dwiema wielkimi koparami. Malownicze byłyby ujęcia na tle tego zestawu, ale nie filmowałem niestety.
MichalG

Written on December 6, 2017