Wielka Sobota w Kunowie 19.04.2014

Nasza pierwsza wizyta nad jeziorem Kunów, gdzie podążyliśmy śladem Alu-lochy. Alu-locha

Wiatru nie było za wiele - mimo desek freestyle 100l i żagla 6.2 tylko połowa najazdów była ślizgowa. Mimo to udało się kilka razy skoczyć. Ten pierwszy raz i towarzyszący mu chrupot obracających sie rolek to naprawdę duże przeżycie.. Na szczęście ruch deski po rampie jest płynny i nie ma tendencji do zaliczenia katapy na zębach :smile:
Skok na Chili

Okazało się, że deski freestyle są zbyt delikatne do takiej zabawy. Jazda dnem po rolkach, aczkolwiek wydawałoby się że łagodna, to powoduje jednak wgniecenia. Zrolkowałem najpierw skate, a następnie chilli.
Chili uszkodzona

Skoki nie były imponujące, a lądowanie następowało w trzcinach. Ale może to i lepiej na pierwszy raz.
W trzcinach

Cały kłopot z rampą (porównując do naturalnej fali) jest taki, że najeżdżając od pewnego momentu nie ma odwrotu - trzeba wycisnąć ile się da prędkości i skoczyć. Zbyt mała prędkośc najazdu kończy się jak na tym filmiku:
Skucha

Majka i Michał
Konstruktor: DarekF
Zdjęcia: JacekR, MajkaG
Galeria zdjęć i filmy tutaj

Written on April 19, 2014